Miasto do czytania
Kraków jest wierszem pisanym z rozmachem
Magiczny Kraków. Miasto Literatury UNESCO. Europejska Stolica Kultury. Miasto poetów, pisarzy, artystów i naukowców. Wielkie festiwale nadają mu międzynarodową rangę, małe księgarnie tworzą jego klimat. Kraków jest osobowością tworzoną przez osobowości, kształtującą się w niezwykłych spotkaniach, które czynią niezwykłymi także miejsca.
Podobnie jak wiersz, który jest czymś więcej niż sumą wersów, tak i magia Krakowa nie daje się sprowadzić do listy kulturalnych zabytków, dokonań i atrakcji. Kraków jest wierszem pisanym z rozmachem. Miastem symboli, przestrzenią metafor. Jest wierszem wolnym, pisanym z odwagą. Wierszem awangardowym, ale takim, który pamięta wszystkie inne wiersze. Ocala dawne znaczenia, tworząc nowe. To miasto dynamiczne, brawurowe, a jego dynamika bierze się z wyczucia tego momentu, kiedy trzeba i warto się zatrzymać.
Wisława Szymborska powiedziała: „Mieszkam w Krakowie, więc go nie zwiedzam”. Dzisiaj można zwiedzać Kraków poprzez Szymborską: iść po jej rzeczywistych śladach, zajrzeć do jej mieszkania albo poruszać się tropem jej poezji – zachwycać się detalami, zadawać pytania, odnajdywać bogactwo miasta w najmniejszych zaułkach, miejscach nieoczywistych. W kawiarenkach z biblioteczkami, z książką do kawy, zamyśloną barmanką, która także pisze wiersze. Można poruszać się szlakami Miłosza, odkrywać miasto metafizyczne, jego wzniosłość wynikającą z historii i tradycji. Jeśli marzycie o powrocie do przeszłości, myślicie, żeby wskoczyć w wehikuł czasu i poznać dawny Kraków, jego belle époque, to tutaj nie ma to żadnego sensu. To raczej epoki przenoszą się tu – przez ludzi. Trwają w ulubionych miejscach, w charakterystycznych pozach, prowadząc zaangażowane rozmowy z teraźniejszością i przyszłością.
Modernizm i dekadentyzm, w ich szczególnej młodopolskiej odmianie, wpłynęły na niepowtarzalny nastrój miasta, na jego styl, wystrój jego kamienic, lokali i kościołów. Tutaj wygłaszał płomienne mowy Stanisław Przybyszewski. Tu mieszkał Stanisław Wyspiański, autor największych dramatów narodowych i twórca wspaniałych witraży. W przeciwieństwie do innych europejskich metropolii Kraków nigdy nie stał się swoim wspomnieniem czy „pocztówką”. Nie znika o świcie. Nie zmienia się w muzeum ani pchli targ. Wiersz miasta jest czuły na kicz, jest ironiczny, bezkompromisowy. I pisze się cały czas, pisze się teraz. Chce pisać się bez końca, stać się całą książką.